„Naród kroczący w ciemnościach ujrzał światłość wielką;
nad mieszkańcami kraju mroków światło zabłysło(…).
Albowiem Dziecię nam się narodziło i Syn został nam dany.
Na Jego barkach spoczęła władza.
Nazwano Go imieniem: Przedziwny Doradca, Bóg Mocny, Odwieczny Ojciec,
Książę Pokoju” (Iz 9,1-3).
„Narodziłem się nagi, mówi Bóg, abyś Ty potrafił wyrzekać się samego siebie.
Narodziłem się ubogi, abyś Ty mógł uznać Mnie za jedyne bogactwo.
Narodziłem się w stajni, abyś Ty nauczył się uświęcać każde miejsce.
Narodziłem się bezsilny, abyś Ty nigdy się Mnie nie lękał.
Narodziłem się z miłości, abyś Ty nigdy nie zwątpił w Moją miłość.
Narodziłem się w nocy, abyś Ty uwierzył iż mogę rozjaśnić każdą rzeczywistość
spowitą ciemnością.
Narodziłem się w ludzkiej postaci, mówi Bóg, abyś Ty nigdy nie wstydził się być sobą.
Narodziłem się jako człowiek, abyś Ty mógł się stać synem Bożym.
Narodziłem się prześladowany od początku, abyś Ty nauczył się przyjmować wszelkie
trudności.
Narodziłem się w prostocie, abyś Ty nie był wewnętrznie zagmatwany.
Narodziłem się w Twoim ludzkim życiu, mówi Bóg, aby wszystkich ludzi zaprowadzić
do domu Ojca.”
Kochani Parafianie…
Tak naprawdę to nic takiego się nie stanie… to tylko Bóg się narodzi, by wejść do Waszego życia…
My, kapłani – Wasi Duszpasterze, życzymy Wam i sobie – odwagi w przyjęciu Boga.